Jak wszyscy wiemy internety powstały, aby można było oglądać śmieszne koty. Czasem w formie memów czy obrazkowego serwisu informacyjnego połączonego z miejscem kociego kultu. Tym bardziej więc należy się szacunek (a w zasadzie uszanowanko) piesełowi, który wkroczył mężnie w internety i wyszarpał sobie ich kawałek ze słodkich kocich pazurków.
Chcąc być trendy, na czasie itd wrzucamy naszego swojskiego, aktuarialnego pieseła.
Życzę wszystkim smacznego i dużo zdrowia (psychicznego).
Jamajkel
środa, 30 października 2013
środa, 23 października 2013
De Maszin
Witajcie!
Dziś w kąciku czytelnika gościmy Pana o dostojnym nicku "Prince of Prudence". To jego pierwszy występ przed tak szeroką publicznością, więc proszę o powitanie go gromkimi brawami!
The Machine
Nadszedł czas, żeby przedstawić naszego kolejnego kolegę po fachu, zwanego w pewnych <zaufanych> kręgach "The Machine". Wojtek, bo o nim tutaj mowa, to nie jest pierwszy lepszy aktuariusz.
Machine jest.... no właśnie, Machine to Machine. Jego nie można opisać - to zjawisko trzeba zobaczyć na własne uszy i usłyszeć na własne oczy...
czy jakoś tak.
No właśnie - spójrzmy na Machine.
Ok, to nie jest nasz Machine - ale podobieństwo jest uderzające. Close enough.
Wygląd zresztą to nie wszystko. The M. potrafi w pewnych sytuacjach, niczym terminator, wzbudzić strach i panikę.
Zaczyna się niewinnie - od zwykłego pytania przy obiedzie "Jak Wam minął weekend?"... Ale po chwili już wiesz, że ta rozmowa nie będzied zwykłą pogawędką o d...e Maryni. O nie - to nie w stylu The M.
Maszyna ma swoje koniki i na nich stara się skupić. Są to:
1) pewne części ciała (bic, klata, broda)
2) wybrane grupy społeczne (dziewczyny z Paryża i Białegostoku, prorocy)
3) aktywa grup społecznych z punktu 2) - if you know what I mean ;).
4) Justysia :)
Przy pierwszym kontakcie z Maszyną chyba każdy pomyślał sobie "O kurde! Co za koleś!". Teraz już wiemy, że to nie koleś - to Machine!
PoP
Dziś w kąciku czytelnika gościmy Pana o dostojnym nicku "Prince of Prudence". To jego pierwszy występ przed tak szeroką publicznością, więc proszę o powitanie go gromkimi brawami!
The Machine
Nadszedł czas, żeby przedstawić naszego kolejnego kolegę po fachu, zwanego w pewnych <zaufanych> kręgach "The Machine". Wojtek, bo o nim tutaj mowa, to nie jest pierwszy lepszy aktuariusz.
Machine jest.... no właśnie, Machine to Machine. Jego nie można opisać - to zjawisko trzeba zobaczyć na własne uszy i usłyszeć na własne oczy...
czy jakoś tak.
No właśnie - spójrzmy na Machine.
Ok, to nie jest nasz Machine - ale podobieństwo jest uderzające. Close enough.
Wygląd zresztą to nie wszystko. The M. potrafi w pewnych sytuacjach, niczym terminator, wzbudzić strach i panikę.
Zaczyna się niewinnie - od zwykłego pytania przy obiedzie "Jak Wam minął weekend?"... Ale po chwili już wiesz, że ta rozmowa nie będzied zwykłą pogawędką o d...e Maryni. O nie - to nie w stylu The M.
Maszyna ma swoje koniki i na nich stara się skupić. Są to:
1) pewne części ciała (bic, klata, broda)
2) wybrane grupy społeczne (dziewczyny z Paryża i Białegostoku, prorocy)
3) aktywa grup społecznych z punktu 2) - if you know what I mean ;).
4) Justysia :)
Przy pierwszym kontakcie z Maszyną chyba każdy pomyślał sobie "O kurde! Co za koleś!". Teraz już wiemy, że to nie koleś - to Machine!
PoP
wtorek, 15 października 2013
Słynne cytaty
Nadejszła wiekopomna chwila!
Oto przed Wami słowa, które przeszły do historii,
Słowa, które zmieniły nasz aktuarialny światopogląd, tak jak "SkarLans" i "Sharknado" zmieniły nasze myślenie o kinie,
Słowa, które pomogły ustalić nam hierarchię wartości, tak jak "najpierw masa, potem rzeźba",
Słowa, które stały dla naszego życia tym, czym stało się ratio dla mediany,
"Nie, nie planujemy już żadnego dewelopmentu"
"Tak, ten termin jest ostateczny"
"Oczywiście, rozmawialiśmy o tym z zespołem MCEV"
"Zmiany na ostatnią chwilę? To nie w naszym stylu"
"Tak, czytaliśmy Waszą dokumentację"
- Czesi
"Ser do spaghetti? Co za różnica jaki, byle by był żółty"
"Długi finisz? Toż to wino, a nie wyścig kolarski"
"Dobre wino jest tanie i dobre. I klepie"
"Tak"
"Nie"
"Motocykle? Kaski? Nie jara mnie to."
"Rukola? To jakaś podróbka Coca-Coli?"
- Ania
"Pijesz wino? Pe*ał..."
"Stek? Nie przepadam"
"Burger wegetariański? Brzmi smakowicie!"
"Lubie czasem wyskoczyć sobie do klubu na bałnsy"
"Strzeliłbym sobie takie zimne piwko"
- Don Habanero
"Nie, tego nie da się zrobić w Prophecie"
"Tablica? Nie, dzięki, wytłumaczę bez"
"Moja fura? Co rano muszę odpędzać te natrętne blachary"
"Stówkę wyciągam w 7 sekund"
- Prince of Prudence
"AC/DC? To jakaś wyliczanka?"
"Zawsze ceniłem Justina Biebiera"
"Kalendarz? To dobre dla miernot, które nie ogarniają życia"
"Od zawsze pasjonowałem się piłką nożną"
- Dr Pepper
I last but not least...
"Szmata"
- Mario
A teraz Wasza kolej, puśćcie wodze fantazji i zaszalejcie w komentarzach:)
Jamajkel
Oto przed Wami słowa, które przeszły do historii,
Słowa, które zmieniły nasz aktuarialny światopogląd, tak jak "SkarLans" i "Sharknado" zmieniły nasze myślenie o kinie,
Słowa, które pomogły ustalić nam hierarchię wartości, tak jak "najpierw masa, potem rzeźba",
Słowa, które stały dla naszego życia tym, czym stało się ratio dla mediany,
Paulo Coelho jest moim największym fanem
"Nie, nie planujemy już żadnego dewelopmentu"
"Tak, ten termin jest ostateczny"
"Oczywiście, rozmawialiśmy o tym z zespołem MCEV"
"Zmiany na ostatnią chwilę? To nie w naszym stylu"
"Tak, czytaliśmy Waszą dokumentację"
- Czesi
"Ser do spaghetti? Co za różnica jaki, byle by był żółty"
"Długi finisz? Toż to wino, a nie wyścig kolarski"
"Dobre wino jest tanie i dobre. I klepie"
"Tak"
"Nie"
"Motocykle? Kaski? Nie jara mnie to."
"Rukola? To jakaś podróbka Coca-Coli?"
- Ania
"Pijesz wino? Pe*ał..."
"Stek? Nie przepadam"
"Burger wegetariański? Brzmi smakowicie!"
"Lubie czasem wyskoczyć sobie do klubu na bałnsy"
"Strzeliłbym sobie takie zimne piwko"
- Don Habanero
"Nie, tego nie da się zrobić w Prophecie"
"Tablica? Nie, dzięki, wytłumaczę bez"
"Moja fura? Co rano muszę odpędzać te natrętne blachary"
"Stówkę wyciągam w 7 sekund"
- Prince of Prudence
"AC/DC? To jakaś wyliczanka?"
"Zawsze ceniłem Justina Biebiera"
"Kalendarz? To dobre dla miernot, które nie ogarniają życia"
"Od zawsze pasjonowałem się piłką nożną"
- Dr Pepper
I last but not least...
"Szmata"
- Mario
A teraz Wasza kolej, puśćcie wodze fantazji i zaszalejcie w komentarzach:)
Jamajkel
Subskrybuj:
Posty (Atom)